Zaloguj

Zaloguj

ball denver

Bez Caruso oraz bez DeRozana wygrywamy dziś z Denver. Zapraszam na krótką relację.

Pod nieobecność naszych gwiazd w pierwszej piątce pojawił się Ayo. Zaczynamy od bloku Jonesa i Ball. Chwilę potem kolejny blok Lonzo i trójka Vuca. Gościom udało się uciec na 10 punktów.  Na nasze szczęście na początku drugiej kwarty zebraliśmy się w sobie i zdobyliśmy 9 punktów z rzędu wyrównując wynik po 27. Przez większość kwarty graliśmy punkt za punkt, jednak pod koniec to goście byli zespołem lepszym, dwie trójki z rzędu, trochę niecelnych rzutów z naszej strony i na tablicy wyników widać już było 11 punktów straty. Swoje jednak zrobił LaVine, punkty dołożył Ball, Jones trafił trójke w ostatniej z 24 sekund doprowadzając do remisu. Początek trzeciej odsłony to trójka Jonesa, półdystans Vuca oraz piękny przechwyt i kontra Ayo. Kolejne minuty to walka punkt za punkt. Na swoim wysokim poziomie grał Zach, bardzo dobrze spisywał się Vucevic. Końcówka kwarty to show LaVina.  Przed ostatnią kwartą prowadziliśmy  77 do 71. Ważną trójkę z faulem trafił Lonzo. Piękną asystą popisał się Ayo, który zaczyna wyrastac na naprawdę solidnego gracza. Po jego trójce prowadziliśmy już 13 punktami. Niesamowity wsad z faulem Jonesa, wsad LaVina po podaniu Ayo, do tego alley oop Lonzo – byki w tej kwarcie robiły show spokojnie kontrolując wynik. Wygrywamy 109 do 97 po ładnym meczu i mimo braków kadrowych.

Plusy:

- Zach wielki jak zazwyczaj

- Lonzo – 20 punktów, 4 asysty i 4 bloki

- Vucevic – jakże cieszy mnie gdy jego występ można zaliczyć do plusów, 20 punktów i 10 zbiórek

- Ayo – bardzo dobry mecz tego młodzika z 8 asystami na koncie

Minusy:

- nie osądzał bym dziś zwycięzców :)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież