Kiedy po dwóch przegranych spotkaniach chcesz się odbić, najlepszą okazją nie wydaje się starcie z jednym z contenderów. Bulls postanowili wczorajszej nocy zaprzeczyć tej hipotezie. Po wspaniałym finiszu pewnie pokonują Duranta i spółkę, udowadniając, że mogą walczyć z każdym w NBA.
Q1
Już pierwsze minuty pokazały, że Bulls wcale nie muszą się wstydzić za porażki z Sixers i Nets nie łatwo będzie zdobyć twierdzę United Center.
wsad zacha
I chociaż znów pudłował Vooch (1/3 w Q1), to Zach - 12 punktów (6/8 FG) i DeRozan - 6 punktów (3/4 FG) ciągnęli chicagowskie sanki. Chicago w piątej minucie wyszło nawet na prowadzenie 16-8, lecz rywale w niespełna minutę to odrobili (run 8-0). Dużo w ich grze zależało od duetu Duranta, który spędził pełne 12 minut na parkiecie w pierwszej części i Hardena, autorów 17 punktów z 27 Nets w tej części.
Byki wygrały pierwszą odsłonę 35-27, trafiając na 55% skuteczności z gry i dominując deskę 17 do 7 (aż 7 zbiórek ofensywnych graczy Bulls).
Lonzo Ball to Zach LaVine pic.twitter.com/6xKcdTCKNd
— Gustavo (@iamvega1982) November 9, 2021
Q2
Już pierwszym trafieniem w drugiej kwarcie DeRozan osiągnął kolejny milestone w swojej karierze, gdyż uzbierał 18 tysięcy punktów. Po stronie przyjezdnych show dawał Aldridge z jego niesamowitym półdystansem, dostarczając 6 punktów dla swojej ekipy. Łącznie trafił 5/5 z gry i zdobył 10 punktów dla Brooklynu w tej części.
Zach LaVine fouled before the dunk pic.twitter.com/kk2zsacTWf
— Gustavo (@iamvega1982) November 9, 2021
Chicago natomiast stracili skuteczność i run 10-0 przyjezdnych pogłębiał ich indolencją rzutową, gdy nie trafili z gry przez ponad 4 minuty. Trafili jedynie niespełna 21% rzutów (5/24 i 0/8 za trzy). Łącznie zdobyli 16 punktów przy 30 Nets. Przez to w połowie spotkania przegrywali 51-57.
Caruso was kind of amazing here though pic.twitter.com/wdJuXyCF82
— Bulls Talk (@NBCSBulls) November 9, 2021
Q3
Dopiero DeRoazan swoim klasycznym rzutem z mid range przełamał dobijającą do 6 minut grę bez trafienia z gry Byków w drugiej minucie drugiej połowy. Po nim kolejni gracze Byków również zaczęli trafiać i w czwartej minucie to Byki prowadziły 62-61. Do poziomu reszty kompletnie nie dostosował się Vucevic, któremu zdarzyło się spudłować w dwóch kolejnych akcjach: wsad i prosty layup. Po 3 kwartach notował on 'wybitne' 2 na 11 z gry i miał tylko 4 punkty na swoim koncie. Dzięki lepszej o ponad 10% skuteczności w trzeciej części (wciąż fatalne 1/8 za trzy) Bulls zmniejszyli stratę i przed czwartą kwartą przegrywali jedynie 76-78, a naprawdę niewiele zabrakło, aby rzut z własnej trójki Caruso dał im prowadzenie. Te trzy kwarty to było jednak dopiero preludium do wydarzeń ostatniej części.
Zach LaVine layup then Javonte Green steal and dunk pic.twitter.com/6HykxY5LmN
— Gustavo (@iamvega1982) November 9, 2021
Q4
Byki rozkręcały się powoli, ale z perspektywy spotkania to ich rookie Ayo Dosunmu dał sygnał, by zrobiło się byczo.
Ayo Dosunmu pic.twitter.com/6tCaaw3OhX
— Gustavo (@iamvega1982) November 9, 2021
Wtedy jeszcze wynik był na styku, ale kilka chwil później, po trójce Caruso miejscowi wyszli na 10 punktową przewagę.
Caruso’s got the range! 🎯🎯🎯@NBCSChicago | @ACFresh21 pic.twitter.com/DmAhcrr6hQ
— Chicago Bulls (@chicagobulls) November 9, 2021
Nawet Vooch się obudził.
Nikola Vucevic for 3 pic.twitter.com/8Qlfg3tBw0
— Gustavo (@iamvega1982) November 9, 2021
Chicago zaczęli trafiać z dystansu, co wcześniej nie udawało im się. W samej czwartej kwarcie trafili 5/6 za trzy i 14/22 z gry. Deskę wygrali 15-8.11 punktów zdobył Donsunmu, tyle, co Durant po stronie gości. Byki wygrały finałową odsłonę 42-17. Zatrzymali Nets na 25% skuteczności z gry i 5 stratach. Poza KD reszta ekipy z Brooklynu trafiała w tej części 1/12 z gry.
Plusy:
Ayo Dosunmu pic.twitter.com/6tCaaw3OhX
— Gustavo (@iamvega1982) November 9, 2021
Minusy:
OUR GUYS ARE HUSTLING.@NBCSChicago | #BullsNation pic.twitter.com/VbiM5Z11KE
— Chicago Bulls (@chicagobulls) November 9, 2021