Madison Square Garden to miejsce legendarne, więc wszystkie mecze w tej mekce koszykówki mają specjalny klimat. Niestety po ostatniej nocy świętować mogli gospodarze, których w pogoń za 18 punktową stratą prowadził Bobby Portis, jeszcze nie dawno nazywający United Center swoim domem.
Witajcie moi wierni, stęsknieni fani Byczoptymizmu. Tak, to już początek nowego sezonu.
Słodko-gorzko zaczął się ten sezon dla Chicago. Szerszenie nie były gościnne, drużynowo pobili rekord organizacji trafiając 23 z 44 rzutów dystansowych i ostatecznie wygrali z Bulls 126-125.
Doczekaliśmy się! Dziś startuje 74ty sezon ligi NBA, w przypadku fanów Chicago to zdecydowanie sezon nadziei. Każdy z Nas ma nadzieję na przełom, rozwój i awans do fazy playoffs, to nie podlega dyskusji. Szybki okres przebudowy za Nami, przed Nami oby przełomowe rozgrywki dla duetu LaVine/Markkanen. Liga letnia i Preseason to już historia, ciężko wysuwać tu wnioski i analizować czy to co zobaczyliśmy na parkiecie, było tym co zobaczymy od pierwszych spotkań sezonu regularnego, natomiast z całą pewnością można mieć poczucie, że Jim Boylen ułożył sobie w głowie rotację zespołu oraz poszczególne lineupy.
Bulls byli chwaleni ze wszystkich stron za ruchy wykonane w offseason a to naturalnie przekłada się na wyższe oczekiwania kibiców i mediów przed zbliżającym się 3 rokiem rebuildu, zwłaszcza po katastrofalnym sezonie 2018/2019. Za nami Media Day, pełne optymizmu, nadziei i ambitnych deklaracji. Miejmy nadzieję, że nie skończy się to tak samo jak rok temu.
Nasz człowiek w Chicago, czyli Marcin Danych prowadzący profil NBA ARENY TOUR ma tą przyjemność, że był na Media Day Chicago Bulls i widział jak to wszystko wygląda od kuchni. Poprosiłem Marcina, żeby odpowiedział na 4 nurtujące mnie pytania. Obszerne podsumowanie oraz najważniejsze cytaty z tego dnia pojawią się pewnie jeszcze w weekend na stronie, a teraz prosto z ośrodka treningowego Chicago Marcin Danych!