Zapraszam na luźne, trochę statystyczne, trochę video podsumowanie roku Chicago w formie alfabetu. Fani Bulls! -> dzięki za 2016, niech 2017 będzie dla Nas jeszcze lepszym, niech dostarczy Nam więcej emocji, więcej satysfakcji, niech po każdym zwycięstwie przepełnia nas radością, po każdej porażce niech Nas wzmacnia. Dobrej soboty i świetnego Sylwestra!!! Ten 2016 rok przyniósł nam jako fanom dużo zmian.
W ostatnim starciu obu ekip Chicago w końcówce zapewnili sobie zwycięstwo. Tym razem się nie udało, bo w kluczowym momencie nie trafiali. Ojców porażki jest sporo, za pozytywny aspekt trzeba uznać w końcu wartościowe występy kilku rezerwowych.
Podopieczni Hoiberga mogą przywołać sobie wspomnienia sprzed nieco ponad miesiąca, kiedy ostatni raz mieli okazję odnieść trzy zwycięstwa z rzędu. Teraźniejszy streak Byki rozpoczęli od ograniu czterni dni temu Pacers, z którymi również dzisiaj przyjdzie się zmierzyć tym razem w Indianapolis.
Byki po niezwykle zaciętym spotkaniu i magicznej końcówce wygrali z Brooklyn Nets mecz, który w moim odczuciu był najważniejszą wygraną tego sezonu.
Byki po wygraniu ważnego meczu z Pacers, dziś – w United Center drugi raz w tym sezonie podejmą Netsów z Brooklynu. Czy Bulls stać na powtórzenie wyniku z 31 października?
Bulls przełamali niemoc trzech przegranych z rzędu i pokonali w United Center Indiana Pacers. Threekola powrócił.
Chicago Bulls są w doprawdy fatalnej sytuacji. W ostatnich dwunastu meczach przegrali dziewięciokrotnie. Dzisiaj rywal zbliżonego kalibru – Indiana Pacers, z którymi Byki miały do czynienia już dwukrotnie w tym sezonie – 29 października w United Center wygrały 101:118, jednak już 5 października pozwolili zrewanżować się podopiecznym Nate’a McMillana w Indianapolis 94:111.
Liczyliśmy, że po wspaniałym meczu przeciwko Pistons, Bulls będą kontynuować serię. Niestety oni przegrywają czwarty mecz z ostatnich pięciu i musimy zastanawiać się – na co ich faktycznie stać w tym sezonie?